04-26-2018, 10:17
Widzę że trafiłam do "swoich" Jak mnie denerwuje moment gdy wracam w weekend z pracy i widze sterte brudnych garow i ogolny syf w mojej nowiuśkiej kuchni, bo mezowi i dzieciakom zachcialo sie naleśnikow na sniadanie ;p No ale ok - wazne ze w miare szybko daje sie to ogarnac. My robilismy kuchnie na wymiar w salonie agaty w systemie modułowym i na tym wlasnie polega jej fenomen, ze opiera sie na pozornie prostych szafeczkach, dopracowanych formatowo pod kazde wnetrze. Wszystko ma swoje miejsce, swoj kącik z gory ustalony w projekcie. Dzieki temu wlasciwie udaje sie tez kuchnie doprowadzic do ładu po takich "weekendowych wirażach" rodzinnych