12-22-2015, 15:16
To faktycznie radze się zająć tym remontem... Ja mojego męża musiałam dwa miesiące prosić, żeby w końcu zaczął coś robić, aż tak wyszło, że przesunął się on aż do świąt... Na szczęście nikt nie przyjeżdża do nas. W sumie czekamy jeszcze na granit który ma iść na blat i koniec... Mam nadzieje, że pójdzie już z tym sprawnie